- autor: Dante, 2009-11-14 21:30
-
Na zakończenie rundy jesiennej przegrywaliśmy u siebie z drużyną Unia Turza Śląska 1:2.
Jeszcze w pierwszej połowie gola dla naszej drużyny zdobył Aleksander
Goralczyk po tym jak wykorzystał nieporozumienie stopera Turzy Gajdy z
bramkarzem Kłosokiem, minął go i z ostrego kąt trafił do pustej bramki.
Po wrzutce w pole karne nieupilnowany napastnik gości Majcher przyjął
piłkę na 5 metrze i bez problemu trafił do bramki doprowadzając do
remisu.
W drugiej połowie padły jeszcze 3 bramki przy czym dwie, po jednej dla każdej drużyny, nie zostały uznane ze względu na pozycję spaloną strzelców bramek. Zaś tą ostatnią 5 minut przed końcem meczu zdobył lewy pomocnik Turzy Kotas który najwyżej wyskoczył do główki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Gajdy i trafił do naszej bramki. Dużo wcześniej wyśmienitą okazję z naszej strony miał strzelec pierwszej bramki A. Goralczyk, ale przestrzelił nad poprzeczką.