Tuż przed świętami Wielkiejnocy, naszą drużynę czekał wyjazd do Olzy, gdzie podejmowaliśmy tamtejszą Olszynkę.
Mimo iż na skutek ciężkich warunków pogodowych,które miały miejsce dzień wcześniej odwołano kolejki IV ligi oraz lig okręgowych, ale nie A i B Klasy.
Pogoda i warunki spokojnie pozwalały na grę, więc mecz odbył się zgodnie z terminarzem o 11:00.
relacja w rozwinięciu...
Początek meczu to dobra gra z naszej strony, mimo kilku błędów, udaje nam się przejąć inicjatywę i atakować rywali.
Mimo kilku dogodnych sytuacji, mamy niestety problem z objęciem prowadzenia, momentami naszą nieskuteczność próbowali wykorzystać gospodarze, grając z kontry, ale im również brakowało dobrego wykończenia.
W pewnym momencie z gry, zrobiła się jedna wielka kopanina, obie drużyny zaczęły tylko odkopywać piłki, co nie było miłe dla oka.
Mimo chaotycznej gry, nasz zespół wychodzi na prowadzenie, po wykorzystaniu stałego fragmentu gry, Marcin Pochcioł dośrodkowuje piłkę w pole karne a tam głową trąci piłkę do bramki Mateusz Szarowski.
Mimo prowadzenia ciężko było nam uspokoić grę, aby mniej kopać jak rywale a głównie skupić się na graniu piłką.
Rywale, nie przebierali w środkach i wiedząc że gra im nie idzie postawili na twardy stanowczy futbol. Gra się zaostrzyła, ale głównie była to czysta twarda walka, momentami niektóre wejścia były na granicy faulu.
Po pierwszej połowie 1:0 dla naszego zespołu
Druga połowa to już mniej kopania a więcej grania. z naszej strony kreowały się konkretne akcje, kilka dobrych podań na jeden kontakt i od razu lepiej się zaglądało na mecz.
W 55 minucie, kontuzji doznał Olaf Kłosek którego rywal nie oszczędził, groźnie wchodząc mu wślizgiem na kostkę. Za Olafa wchodzi Robert Rucki.
W końcu mimo kilku naprawdę dogodnych sytuacji (w jednej akcji rywale wybijają piłkę zza linii bramkowej, jednak sędzia tego nie dostrzegł) podwyższamy wynik na 2:0, autorem bramki Robert Kałuża, który dobija wyplutą przez bramkarza piłkę.
Gra się już bardziej uspokoiła i grało się nam łatwiej.
Mieliśmy jeszcze kilka wybornych okazji na podwyższenie wyniku, lecz niestety nie udało nam się już tego dokonać.
Wynik meczu już się nie zmienił. Nasz zespół odnosi zasłużone zwycięstwo 2:0 i ze spokojem i zadowoleniem możemy spędzić święta.
Na pewno nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale wynik zadowalający, a to się liczy najbardziej.
KS Olszynka Olza - LKS Naprzód 37 Krzyżkowice 0:2 (0:1)
0:1 - Mateusz Szarowski
0:2 - Robert Kałuża