W niedzielne popołudnie na boisku w Kokoszycach padło aż 7 goli, z czego 5 było autorstwa naszej drużyny.
Kibice którzy tego dnia zgromadzili się na boisku, aby oglądać dane spotkanie na pewno tego nie żałowali, przybycie na ten mecz wynagrodzili im zawodnicy, którzy zapewnili dobre widowisko i sporą ilość bramek. Już po pierwszej połowie wynik był dosyć okazały, ponieważ padło aż 5 bramek, z czego dwie dla drużyny gospodarzy i 3 dla drużyny gości, czyli naszego Naprzodu.
Zapraszamy do zapoznania się z krótką relacją z tego meczu...
W drużynie Kokoszyc występowało kilku graczy, którzy parę sezonów wcześniej walczyli po stronie naszego Naprzodu Krzyżkowice, a byli to między innymi: Tomasz Mandrysz, Andrzej Mandrysz oraz Grzegorz Polnik, na ławce trenerskiej Kokoszyc również zasiadał nasz były zawodnik Jacek Bugla.
Spotkanie już od pierwszym minut było bardzo emocjonujące. Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze już w 7 minucie, wykorzystując rzut karny. Bramkę zdobył nasz były gracz, Tomasz Mandrysz.
Nasz zespół podirytowany zaistniałą sytuacja ze wszelkich sił, starał się jak najszybciej wyrównać, w końcu udało nam się tego dorównać w 20 minucie spotkania, za sprawą naszego napastnika Roberta Ruckiego, który pewnie pokonał słabo dysponowanego w tym meczu bramkarza drużyny z Kokoszyc.
Po bramce dającej nam remis, chcieliśmy ruszyć za ciosem i każda kolejna okazja zaczęła nas przybliżać do wyjścia na prowadzenie w tym meczu, jednak dosyć niespodziewanie, to ponownie drużyna gospodarzy wychodzi na prowadzenie.
Adam Procek bezpośrednio z rzutu wolnego pokonuje naszego bramkarza i ponownie musimy gonić wynik.
Tym razem na wyrównanie przyszło nam czekać o wiele krócej ponieważ, już po niespełna 2 minutach doprowadzamy do wyniku 2:2. Drugą bramkę dla naszej drużyny zdobywa Dawid Dzierżęga, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, na raty umiesz piłkę głową w siatce.
Zawodnicy z Kokoszyc zaczęli już opadać z sił i mogło by się wydawać że z każdą upływającą minutą coraz bardziej wyczekiwali na gwizdek kończący pierwszą połowę. Nasza drużyna natomiast z uporem maniaka, za wszelką cenę starała się aby schodzić na przerwę prowadząc w tym spotkaniu. No i w końcu dopięliśmy swego. w 45 minucie tuż przed końcem pierwszej części gry, bramkę na 2:3 zdobywa Adrian Szreier, który przy asyście Roberta Ruckiego daje naszej drużynie pierwszy raz prowadzenie w tym meczu. Ten gol do szatni na pewno nieco podłamał morale przeciwnika.
Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza, jedynie z tą różnicą że z biegiem upływającego czasu, gospodarze musieli się coraz bardziej angażować w ofensywę, aby wyrównać stan meczu.
Ich coraz bardziej ofensywna gra, powodowała luki w szeregach obronnych co staraliśmy się wykorzystać.
W 60 minucie spotkania, podwyższamy nasze prowadzenie na 2:4. Bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobywa Sławomir Bugla.
Taki wynik sprawiał, że gospodarze zaczęli rozpaczliwie szukać trzeciej bramki, angażując się coraz to większą ilością zawodników w ofensywie, jednakże zapominali o grze obronnej, co dawało nam sporo okazji aby zdobyć jeszcze kilka bramek, niestety kilka przyszło nam zmarnować kilka naprawdę dogodnych sytuacji.
W końcówce spotkania, Marcin Pochcioł zostaje faulowany w polu karnym i sędzia wskazuje na 11 metr. Do piłki podchodzi Piotr Zając i pewnym uderzeniem ustala wynik spotkania na 2:5.
Nasze drużyny młodzieżowe w miniony weekend:
Juniorzy niestety ponieśli bolesną porażkę z drużyną Unia Turza Śl. aż 0:8, natomiast drużyna młodzików nadal jest niepokonana i pewnie wygrała kolejne swoje spotkanie aż 4:0 tym razem z drużyną Zameczek Czernica.
KS 25 Kokoszyce 2:5 (2:3) LKS Naprzód 37 Krzyżkowice
1:0 - Tomasz Mandrysz (k) 7'
1:1 - Robert Rucki 20'
2:1 - Adam Procek 31'
2:2 - Dawid Dzierżęga 33'
2:3 - Adrian Szreier 45'
2:4 - Sławomir Bugla 60'
2:5 - Piotr Zając (k) 88'