Ruszyła runda rewanżowa, w pierwszym meczu tej o to rundy, przyszło nam się zmierzyć z bardzo wymagającym rywalem którym był zespół LKS Bieńkowice.
Mecze z tym przeciwnikiem zawsze były bardzo emocjonujące i zacięte.
Podobnie było i tym razem. Jednak tak jak w pierwszym spotkaniu które rozgrywaliśmy przed własną publicznością, udało nam się wyjść z niego zwycięsko i z trudnego terenu przywieść bardzo cenne 3pkt.
LKS Bieńkowice - LKS Naprzód 37 Krzyżkowice 0:1 (0:0)
Krótka relacja z tego spotkania w rozwinięciu newsa...
W pierwszym spotkaniu, które jak wcześniej wspomniano graliśmy przed własną publicznością, wyszliśmy zwycięsko 3:2 (0:0), po bardzo emocjonującym spotkaniu, pełnym zwrotów akcji, którego losy zostały rozstrzygnięte dopiero w ostatnich sekundach meczu.
Podobnie było i tym razem, gdzie na boisku w Bieńkowicach, zgromadzeni kibice, do samego końca mieli okazję oglądać zaciętą rywalizację o cenne punkty w ligowej tabeli.
W tym meczu nie brakowało walki, emocji ale i również kontrowersji, które na pewno na długo zapadną w pamięci kibiców tak jak i piłkarzy obu ekip.
Jednak skupmy się głównie na meczu.
Pierwsza połowa, tak jak wskazuje wynik, była dosyć wyrównana, pierwsze 20 minut meczu należało do naszej drużyny, w których to stwarzaliśmy dosyć spore zagrożenie pod bramką rywala.
Momentami, aż nie chciało się wierzyć, że piłka nie potrafi znaleźć drogi do bramki.
Po jednym z rzutów rożnych udało się zdobyć gola, ale sędzia ostatecznie bramki nie uznał, poniewaz dopatrzył się faulu na bramkarzu.
Po tych 20 minutach do głosu zaczynali dochodzić gospodarze, którzy również umieścili piłkę w naszej siatce, ale tak jak i w naszym przypadku, sędzia bramki nie uznał.
Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem 0:0.
W drugiej połowie, to głównie nasz zespół znajdywał się z piłką na połowie przeciwnika, akcje niestety nie były już tak groźne i niebezpieczna jak w pierwszej połowie, ale udało wyprowadzić się ten jeden skuteczny atak, który przesądził losy tego spotkania.
Bramkę na wagę 3 punktów zdobył nasz napastnik Robert Rucki, który na raty pokonał bramkarza gospodarzy.
Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie.
LKS Bieńkowice 0:1 (0:0) LKS Naprzód 37 Krzyżkowice
0:1 - Robert Rucki 70'